Jak wspominałem w pierwszym wpisie tej serii, szukając inteligentnych rozwiązań do swojego domu, wybierałem tylko takie, które współpracują z HomeKit’em. W przypadku głowic do grzejników wybór nie był zbyt duży, tym bardziej, że przywiązywałem uwagę do estetyki sprzętu. Przykładowo, w tym aspekcie, z rywalizacji odpadła marka eve.
Ale do sedna – wybrałem sprzęt od firmy tado. Nie jest to najtańsze z dostępnych rozwiązań, ale po przeprowadzeniu małego research’u uznałem, że warte jest swojej ceny. Na pewno każdy będzie miał inne wyznaczniki przy wyborze, nie zamierzam więc tu nikogo przekonywać do tego rozwiązania. Nie testowałem też sprzętu innych firm, także nie pomogę Ci w wyborze. Jeżeli jednak zastanawiasz się jak taki (albo ten konkretny) system działa, lub rozważasz zakup urządzeń od tado i chcesz wiedzieć jak będą się sprawdzały, to zpraszam do dalszej lektury.
Sprzęt i montaż
Zacznijmy może od tego, jakie elementy zestawu kupiłem. Przede wszystkim nie chciałem robić czegoś na zasadzie testowego pokoju, który miałby od razu wszystkie elementy. Wydaje mi się, że lepszym wyjściem jest zainstalowanie podstawowych urządzeń w całym domu, a jak system się sprawdzi to rozbudować go o kolejne elementy, takie jak termostat, czy termometr. Tak też uczyniłem.
Cena
Ze względu na i tak już spore koszty na wejście, postanowiłem (narazie) pominąć grzejniki w łazienkach. W takiej sytuacji potrzebowałem trzech głowic, mostka oraz sterownika do klimatyzacji. Część zestawu kupiłem z rynku wtórnego i finalnie finansowo zakupy wyszły mnie następująco:
- za zestaw startowy (mostek wraz z jedną głowicą) zapłaciłem 749 PLN,
- komplet dwóch dodatkowych głowic wyniósł mnie 599 PLN,
- a sterownik klimatyzacji to koszt 369 PLN.
Wszystkie elementy zakupiłem w serwisie allegro oraz allegro lokalnie, jednak producent daje możliwość zamówienia produktów do Polski. Dodatkowo na stronie tado można również zakupić sprzęt refurbished, czyli taki, który dostał nowe życie i jest tańszy niż fabrycznie nowy.
Mostek
Mostek, czyli takie urządzenie centralne. To z nim łączą się pozostałe akcesoria i to on de facto zarządza ich pracą. W przypadku tado mostek jest naprawdę niewielkim urządzeniem. Wykonanie jest ono bardzo porządne. Mostek posiada białe diody informujące o statusie pracy, a całość zamknięta jest w estetycznej obudowie w kolorze białym. Znajdziemy w niej 2 otwory na złącze ethernet oraz gniazdo do zasilania, a na jednej ze ścianek znajduje naklejka z kodem, który można zeskanować w celu dodania urządzenia do systemu HomeKit.
Producent daje nam w pudełku wszystko co potrzebne, aby zacząć pracę. Znajdziemy tam zatem znajdziemy tam kabel ethernet, kabel zasilający, zasilacz z wymienną końcówką (US / EU) oraz samo urządzenie. Przed podłączeniem urządzenia warto zaopatrzyć się w oficjalną aplikację – poprowadzi nas ona za rękę przez proces podłączania i konfiguracji urządzenia. Co ważne – mostek łączy się z internetem tylko za pomocą kabla – nie ma możliwości skorzystania z sieci bezprzewodowej.
Głowica
Podobnie jak mostek, głowice wykonane są bardzo estetycznie i porządnie. W moim przypadku był to zresztą jeden z wyznaczników, który w decydował o wyborze tego zestawu. Urządzenie zasilane jest za pomocą 2 baterii AA i jest banalne w montażu, jednak w przypadku problemów, na stronie producenta można znaleźć więcej informacji na temat instalacji głowic.
Urządzenie posiada kilka ikon informujących o trybie pracy, a także cyfrowy wyświetlacz wskazujący aktualnie ustawioną temperaturę.
Pierścień na brzegu głowicy jest obrotowy i pozwala na manualną modyfikację temperatury. W obracaniu nim jest coś satysfakcjonującego – przekręca się bardzo leciutko, a jednocześnie można odczuć delikatne skokowe zmiany pozycji. Polcam pokręcić sobie trochę na sucho 😅
Z tyłu głowicy znajdziemy informacje oraz przycisk, przydatne podczas parowania urządzenia z mostkiem. Jest tam także klapka, po zdjęciu której mamy dostęp do gniazd baterii.
Tutaj także dostajemy w zestawie wszystko co potrzebne. W pudełku znajduje się głowica, 2 baterie AA oraz mnóstwo adapterów, które pozwalają na montaż na dowolnym grzejniku.
Jak wspominałem już wcześniej, montaż nie jest raczej problematyczną kwestią. Aplikacja oczywiście podpowie nam jak sparować głowicę z mostkiem.
Sterownik klimatyzacji
Poza obsługą ogrzewania z poziomu telefonu, zależało mi również na możliwości kontrolowania ochładzania. Tutaj z pomocą przychodzi sterownik klimatyzacji.
Urządzenie wpisuje się w estetykę marki – wykonane jest z białego matowego plastiku i sprawia wrażenie porządnie wykonanego. Czarny pasek na urządzeniu odpowiada za rozpraszanie w pomieszczeniu sygnałów przysyłanych do klimatyzacji za pomocą podczerwieni. Powyżej znajduje się czytelny wyświetlacz oraz dotykowe przyciski, które pozwalają na manualną zmianę podstawowych opcji oraz temperatury.
Sterownik zasilany jest niestety z sieci, co utrudnia montaż na ścianie (z zasilaniem bateryjnym wyglądałoby to o wiele estetyczniej). W takiej sytuacji umieściłem urządzenie za telewizorem, gdzie wysyłany sygnał podczerwieni bez problemu dociera do klimatyzacji, a jednocześnie nie ciągnie mi się po ścianie kabel zasilania. Przy takiej konfiguracji nie mam wprawdzie jak obsługiwać sterownika manualnie, ale to nie problem – w końcu kupiłem go po to, by obsługiwać klimatyzację głosowo / z telefonu.
W pudełku klasycznie cały komplet, czyli sterownik, przewód zasilający oraz zasilacz. Oczywiście aplikacja pomoże nam skonfigurować także to urządzenie. W tym przypadku jest to dosyć ważne, bo sterownik musi wiedzieć, jaką jednostkę ma obsługiwać – trzeba więc wybrać firmę i model pilota (akurat w moim przypadku). Baza jest naprawdę duża, więc nie powinno być problemu ze znalezieniem swojego urządzenia.
Obsługa i użytkowanie
Po pełnym skonfigurowaniu urządzeń możemy zarządzać ich pracą manualnie, za pomocą aplikacji oraz wybranego przez nas systemu inteligentnego domu. W moim przypadku będzie to HomeKit, więc to o nim będę dalej wspominał.
Manualnie
Zacznijmy może od obsługi manualnej, bo jest to najszybszy do opisania temat. Z poziomu głowic i sterownika możemy dokonywać podstawowych modyfikacji ustawień, takich jak zmiana temperatury, wyłączenie / wyłączenie oraz przestawienie trybu pracy (w przypadku klimatyzacji sterownika klimatyzacji). Nie ma co się tu więcej rozwijać, bo obsługa jest intuicyjna, a w końcu nie po to montuje się rozwiązania smart, by obsługiwać je ręcznie. Ważne, że taka opcja jest – w razie braku internetu lub problemów z domową siecią.
HomeKit
To preferowany przeze mnie sposób obsługi i między innymi ze względu na wsparcie tego systemu, zdecydowałem się na markę tado.
Podobnie jak przy obsłudze manualnej, samych opcji kontroli nie ma a w aplikacji zbyt wiele. W przypadku głowic jest to zmiana temperatury i włączanie / wyłączanie grzania, a w przypadku sterownika dodatkowo możemy zmodyfikować tryb pracy urządzenia.
Prawdziwa siła drzemie jednak w automatyzacji. Nie jest to post poświęcony HomeKit, nie będę więc tutaj opowiadał o tym jak to skonfigurować, jednak opcji jest bardzo dużo. Przykładowo temperatura moich grzejników zmienia się o określonych godzinach na dzienną i w nocną, uwzględniając średnią dobową temperaturę na zewnątrz oraz to, czy grzejnik nie został wyłączony.
To tylko jedna z tysięcy opcji, które możemy skonfigurować. Urządzenia mogą się również wyłączać i włączać podczas wychodzenia / powrotu do domu któregoś z lokatorów (lub wszystkich). Sposoby automatyzacji zależą tak naprawdę tylko od naszej kreatywności oraz innych akcesoriów, które mogą brać udział w każdej z nich. Jeżeli chcesz wiedzieć więcej o tym jak robić to w HomeKit, to zostaw komentarz, a ja opiszę kiedyś ten temat.
Aplikacja
Aplikacja jest prosta i intuicyjna. Prowadzi za rączki podczas parowania z mostkiem i HomeKit’em, nie będę więc rozwodził się nad tymi kwestiami. To, co na pewno odróżnia ją od obsługi w HomeKit, to ilość dostępnych opcji.
O ile w przypadku głowic też jest to raczej nadal włącz / wyłącz i zmiana temperatury, tak w przypadku sterownika klimatyzacji możemy kontrolować więcej rzeczy, takich jak praca łopatek, moc, czy tryb działania.
Aplikacja producenta pozwala też zdecydować w jakim trybie pracować ma klimatyzacja. Pierwsza opcja to taka standardowa, jak z pilota – ustawiamy temperaturę i klimatyzacja pracuje tak, by do tej temperatury schładzać. Druga, pozwala nam bardziej automatyzować pracę jednostki chłodzącej, ponieważ to sterownik pilnuje temperatury i odpowiednio włącza / wyłącza i dostosowuje temperaturę klimatyzacji. Ja korzystam jednak z tego bardziej klasycznego podejścia, czyli opcji pierwszej.
Poza dodatkowymi opcjami ustawień, aplikacja pozwala na pewne automatyzacje, niektóre z nich jednak wymagają wykupienia dodatkowej subskrybcji w cenie 12.99 PLN za miesiąc, lub 109.99 PLN za rok. W tej cenie dostajemy możliwość włączania / wyłączania urządzeń kiedy jesteśmy poza domem, jednak aplikacja uwzględnia pewien promień tolerancji, aby zdążyć nagrzać mieszkanie przed naszym powrotem. Moje mieszkanie nagrzewa się dość długo, nie jest to zatem opcja dla mnie. Poza tym subskrypcja pozwala wykrywać urządzeniom otwarcie okien, w takiej sytuacji wyłączą się one na z góry określony czas (nie dłuższy niż godzina), co według mnie, nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. O wiele lepiej sprawdziłyby się czujniki otwarcia okien i automatyzacja w HomeKit. Za darmo dostajemy natomiast harmonogramy, dzięki którym urządzenia mogą zmieniać określone ustawienia w zależności od godziny.
Według mnie, nie warto subskrybować, lepiej zrobić to wszystko w HomeKit, budując powoli zestaw z wielu urządzeń. Wspomniane wcześniej czujniki otwarcia okien posłużyć mogą wtedy nie tylko w celu zmiany temperatury w pomieszczeniu, ale także jako pewne zabezpieczenie, kiedy nie ma nas w domu.
Podsumowanie
Warto. To na pewno. Kontrolowanie temperatury w mieszkaniu z poziomu smartfona to mega wygodna sprawa. Poza codzienną obsługą możemy na przykład zdalnie grzejniki wyłączyć, kiedy ma nas dłużej nas być, lub zdalnie je włączyć, kiedy wracamy z wyjazdu. Jestem fanem HomeKit’a i według mnie daje on ogromne możliwości, dlatego to do takiej obsługi skłaniam się najbardziej, jednak urządzenia tado mogę śmiało polecić i tym, którzy z niego nie korzystają.