Jak można wnioskować z jednego z poprzednich wpisów, niedawno przesiadłem się na nowy komputer. Był to dobry moment na przejrzenie narzędzi i aplikacji, z których na co dzień korzystam. Chętnie podzielę się z Wami taką listą. Jest wśród nich sporo perełek, które naprawdę ułatwiają codzienną pracę z makiem. Poza tym, jak można wywnioskować po mojej serii wpisów PSM, nad wyborem aplikacji do konkretnego zadania potrafię spędzić sporo czasu, więc możecie mieć pewność, że wykorzystywane przez mnie narzędzia zostały starannie wyselekcjonowane spośród alternatyw.
Notatki i pliki tekstowe
W tej kwestii większość już powiedziałem ostatnio, ale jest kilka rzeczy do dodania, bo nie samymi notatkami żyje człowiek. Czasem trzeba przejrzeć jakiś zwykły plik tekstowy lub tym podobny. Wczesniej na maku używałem Atom’a, niestety projekt został ubity… Szukając alternatywy odkryłem aplikację CotEditor. Troszkę jej brakuje do Atom’a, ale jest naprawdę nieźle, polecam.
Jak mogliście się już zorientować, lubię notować w Markdown’ie i nie zawsze są to zapiski wpasowujące się w moje struktury notatek. Czasem jest to jakiś luźna notatka gdzieś na dysku. W takim przypadku sięgam po program Typora, który bardzo fajnie formatuje tekst na bieżąco i generalnie jest megaestetyczny i wygodny. Polecajka.
Kodowanie
Ze względu na profil pracy, potrzebuję kilku narzędzi do kodowania. Moim wyborem jeżeli chodzi o IDE jest program IDEA. W szczegóły konfiguracji i pluginów wchodzić nie będę, ale jeżeli kodujecie w Java’ie, to jest to jedyna słuszna opcja 😁
Jest jednak jedna rzecz, której nie lubię w tym programie, a mianowicie zarządzanie repozytorium. Do git’a lubię mieć oddzielnego klienta. I nie, nie lubię tego robić z terminala, nie żyję w latach 90′, są do tego wygodne narzędzia 😁 Moim wyborem jest apka Fork. Jest dosyć podobna do Sourcetree, aczkolwiek dla mnie jakoś Fork jest wygodniejszy w codziennej pracy.
Jeżeli natomaist chodzi o terminal, z którego jednak czasem trzeba skorzystać, to wybieram aplikację iTerm2, która zapewnia fajny balans pomiędzy estetyką, a funkcjonalnością.
Grafika i zdjęcia
Może zacznijmy od grafiki 3D, którą sporadycznie sobie tworzę. Bardzo fajnym narzędziem (niestety płatnym w modelu subskrybcyjnym) jest apka Shapr3D. Jak dla mnie ma ona dwie zalety. Po pierwsze tworzenie geometrycznych grafik 3D jest mega proste, a po drugie ma swoją pełnoprawną wersję na iPad’a, gdzie rysowanie jest czystą przyjemnością. Do renderowania bardziej realistycznych obrazów z powstałych modeli oraz generalnie bardziej zaawansowanych rzeczy, niż „proste” modelowanie, używam Blender’a, którego gorąco polecam. Nie spodziewajcie się jednak, że przygoda z tym programem to rzecz prosta 😁
Nie samym 3D jednak żyje człowiek. Czasem tworzę też grafikę dwuwyamiarową. Do grafiki rastrowej wykorzystuję Pixelmator’a (lub ewentualnie Affinity Photo), a do grafiki wektorowej (którą wykuję zdecydowanie rzadziej) wykorzystuję naprzemiennie Affinity Designer’a oraz Amadine. Jest także oczywiście pakiet Adobe, który bardzo lubię, ale jak na moje korzystanie, jest zdecydowanie za drogi.
Do prototypowania, które też czasem zdarza mi się popełniać, korzystam z Figma, głownie ze względu na szybkość rozwoju, mnogość pluginów, no i oczywiście cenę. Bo darmo, to bardzo uczciwa cena 😁
No dobrze, to teraz najbardziej podstawowe operacje, czyli obróbka zdjęć. Tutaj operam się głównie na apce Photomator, aczkolwiek czasem posiłkuję się innymi rozwiązaniami, takimi jak Lightroom, Focos, czy TouchRetouch.
Muzyka i filmy
Tutaj w sumie nie za bardzo jest co mówić, bo zarówno w kwestii muzyki, jak i filmów opieram się na serwisach streamingowych, tak więc poza apką do Spotify, to w sumie korzystam z rozwiązań systemowych i przeglądarki.
Przeglądarka
A właśnie – przeglądarka. Ponieważ koduję, to muszę mieć Chrome’a, jednak moim wyborem do codziennej pracy i przeglądania internetu zawsze jest Safari.
Obróbka video
Czasem zdarza mi się coś montować. Sprawdzałem wiele programów, jednak na ten moment moje dwa narzędzia, z których korzystam to CapCut oraz Final Cut Pro.
Narzędzia biurowe
Te narzędzia mają po prostu działać i spełniać swoje zadanie. I tak do obsługi kalendarza, korzystam z domyślnej aplikacji systemowej, podobnie zreszta jak do poczty elektronicznej, przypomnień (chociaż w tej kwestii testuję też ostanio Things) jak i dokumentów. Tak – nie używam Word’a, czy Excel’a i uważam, że na co dzień (jeżeli jesteś typowym użytkownikiem i Twoja praca nie opiera się o te narzędzia) Pages, czy Numbers jest w pełni wystarczające.
Rozszerzenia
Okej, tutaj polecę kilka narzędzi, których być może nie znacie. Pierwszy tool, to Xnip do wygodnego robienia screenshot’ów. Dalej – apka Colorpicker, która pozwala na szybkie pobranie kodu koloru z dowolnego miejsca na ekranie. Fajna mała apka do szybszego wstawiania emoji podczas pisania – Rocket. Apka do podglądania stanu baterii podłączonych urządzeń oraz prostszego łączenia się z AirPods’ami – AirBuddy. Ze Screens korzystam natomiast do zdalnego dostępu do mojego maka z innych urządzeń.
I na koniec sama śmietanka. Zcznijmy od aplikacji Bartender 4, do zarzadzania ikonami w pasku – dla mnie must have. Kolejny porogram to Magnet, do prostego układania okien na ekranie, poprzez przeciągnięcie ich w do odpowiedniego miejsca na krawędzi ekranu. Przewspaniała apka do tymczasowego wrzucania gdzieś plików, żeby nie zaśmiecać pulpitu – Dropover. Kolejna apka w zestawieniu, pomaga w skupieniu na konkretnym zadniu, poprzez przyciemnie pozostałych okien, tak abyśmy mogli łatwiej skupić się na jednej rzeczy, a nazwya się HazeOver. Przedostani program, który automatycznie zmienia tryb jasny i ciemny w systemie, to NightOwl. Poza autmatyczną / manualną zmianą schematu, pozwala na szybkie zarządzenie aplikacjami, na które zmiana motywu ma nie mieć wpływu. I na koniec pozostaje nam Amphetamine – aplikacja, która w prosty i szybki sposób pozwala nam zapobiegać przechodzeniu naszego maka w tryb uśpienia.