Baseus Magnetic Bracker Wireless – Recenzja

Generalnie markę Baseus kojarzyłem już od dawna i lubiłem ją (w sumie to nadal lubię). Dlatego podczas poszukiwań od razu w jej stronę skierowałem swoje kroki i się nie zwiodłem. Znalazłem fajny model o pojemności 10 000 mAh i kupiłem go w cenie 169 PLN.

Design

Jeżeli chodzi o design, to jest bardzo przyjemnie. Bryła jest obła, więc powerbank nie wbija się w rękę, kiedy jest przyczepiony do telefonu. Na górze znajduje się czytelny wyświetlacz, który pokazuje poziom naładowania. Od spodu urządzenie jest białe, a w miejscach magnesów MagSafe występują gumki, żeby powerbank się nie przesuwał. 

Urządzenie jest dosyć grube, więc korzystanie z telefonu z podłączonym powerbank’iem nie należy to najbardziej komfortowych doznań. Z drugiej strony jednak urządzenie wyposażone jest w rozkładaną nóżkę, która pozwala nam postawić telefon w pozycji lekko nachylonej – zarówno w pionie jak i w poziomie, co trochę rekompensuje wcześniej wspomniany dyskomfort.

Działanie

Jeżeli chodzi o kulturę pracy to jest bardzo dobrze. Powerbank praktycznie się nie grzeje i jest w stanie dostarczyć 20 W podczas ładowania przewodowego oraz 15 W podczas ładowania bezprzewodowego. Bateria trzyma dobrze, powerbank nie rozładowuje się jak leży, ładuje się szybko. Nie ma do czego się przyczepić.

Trwałość

Jak możecie zobaczyć na zdjęciach, urządzenie średnio zniosło upadek – pękła mi obudowa. Po roku użytkowania biała powierzchnia nie wygląda już tak dobrze, szybko się przybrudziła. Poza tym jednak jest okej – urządzenie nadal pracuje bardzo dobrze i o dziwo nóżka, którą miałem początkowo za słaby element, trzyma się mocno po dziś dzień.

Podsumowanie

Generalnie jest to bardzo dobry powerbank i z czystym sumieniem go polecam. Nie jest zbyt wygodny do noszenia go w dłoni lub chowania do kieszeni, kiedy mamy do niego przyczepiony telefon za pomocą MagSafe, ale świetnie sprawdza się jako podstawka ładująca. Na przykład doskonale sprawdził mi się ostatnio podczas sześciogodzinnej sesji w studiu tatuażu. Jednocześnie miałem stały zapas energii oraz wygodną podstawkę do oglądania seriali. Trzeba zadać sobie podstawowe pytanie – w jakich sytuacjach najcześciej korzystamy z powebank’u? Jeżeli odkładamy telefon żeby się podładował, to jest to super opcja. Jeżeli chcemy go w trakcie ładowania używać, to to urządzenie nie będzie najwygodniejszą opcją, chyba że podłączymy się za pomocą kabla.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *