Idzie nowe

Wieje wiatr zmian. Do tej konkretnej przymierzałem się w sumie od samego początku istnienia bloga i od dłuższego czasu nad nią pracuję. Ale wreszcie jest! Nowa odsłona witryny programistata.pl!

Szybkie wprowadzenie

Technikalia pewnie nie każdego interesują, więc postaram się krótko, zwięźle i na temat. WordPress’a generalnie nie lubię, a i przed nauką samego PHP wzbraniam się aktywnie od kilku lat. Jest to jednak najmniejsza linia oporu, aby stworzyć witrynę, nad która ma się jakąś kontrolę, bez jednoczesnego pozbywania się furmanki siana. I tak, wiem, że na tej platformie stoi ogromna część internetu, ale jak to się mówi – jak coś jest do wszystkiego, to wiecie…

Dałem się skusić. Chciałem już tego bloga mieć i tworzyć. I nie żałuję. Przez te półtora roku powstało kilkanaście postów, a dodatkowo miałem okazję zapoznać się z narzędziami do newsletter’ów, stworzyć sklep wraz z płatnościami online oraz ogólnie poznać troszkę prowadzenie witryny od zaplecza. Nawet pogodziłem się już z tym WordPress’em, wpakowałem kupę czasu w dostosowanie skin’a, aż tu nagle wchodzę z miesiąc temu, a wszelkie formatowania tekstu na całej stronie rozjechane, a do tego jeszcze z 10 innych drobnostek, które kosztowały mnie sporo pracy. To przelało moją czarę goryczy walki z tą platformą i jej plugin’ami. Czas na coś swojego.

Krok do tyłu i dwa w przód

Niestety – autorskie rozwiązanie (szczególnie pisane w pojedynkę) to ogrom pracy i jakbym miał wystartować z tym wszystkim, co miałem już skonfigurowane w WordPress’ie, to musiałbym rzucić pracę i może w pół roku bym się wyrobił. Ale nie od razu Rzym zbudowano.

Powrót do korzeni

Zaczynam od bloga i powoli będę platformę udoskonalał i rozwijał. Teraz mam kontrolę nad wszystkim i będzie tak jak ja chcę – bez żadnych niespodzianek.

W związku z przebudową, planuję wszystko wciągnąć do siebie (co jest bardzo czasochłonne), dlatego zaczynamy od witryny w wersji “golas”. Zostaje podstawowy blog i to na razie tyle. Znika rejestracja, logowanie, newsletter, sklep, kawka, strona o mnie oraz opcja dodawania komentarzy. Stare linki do postów też przestaną okresowo działać. Wszystkie funkcje będą sukcesywnie powracały.

Wow, chyba faktycznie udało się niedługo! O zmianach będę informował na bieżąco na twitter’ze. Do czasu przywrócenia komentarzy i newsletter’a to to chyba najlepsze miejsce, aby informować Was o zmianach oraz zbierać Wasz feedback 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *