Nowy longboard

Jakiś czas temu pisałem o rozpoczęciu mojej przygody z longboard’em. Przyszedł czas na zmiany / powiększenie floty.

Moja kolekcja desek

Znawcy pewnie powiedzą, że to downgrade, ale ja na desce jeżdzę bardzo amatorsko, więc nie potrzebuję najwyższej półki.

Co teraz?

Teraz kupiłem sobie deskę, której kształt deck’a podobał mi się od początku, jednak ze względu na swoją budowę, dużo ciężej byłoby nauczyć się na niej jeździć.

Deska z góry
Deska z dołu
Deska z boku

Mowa tutaj oczywiście o deck’u pintail. W przeciwieństwie do mojej pierwszej deski, ta zawieszona jest wyżej na ziemią, jest bardziej skrętna i elastyczna. Te cechy pozwalają na łatwiejsze manewrowanie oraz bardziej dają odczucie “pływania”. Ciężej natomiast jest na niej utrzymać równowagę. Cieszę się, że nie wybrałem jej na początek, ale też cieszę się, że zdecydowałem się ją finalnie kupić. Jest bardzo przyjemna do codziennej miejskiej jazdy.

A tu ja z nową deską

Nowego long’a kupiłem w sklepie Decathlon, co pewnie w świecie skateboard’ingowym jest ostatecznym złem, mi jednak sprawdza się znakomicie do miejskiego cruising’u.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *