Dziś dotarł do mnie kolejny pokrowiec, który postanowiłem przetestować. Tutaj skusił mnie kolor i zaufanie dla marki 3MK, od której zawszę kupuję folię na telefon. Cena pokrowca to 149 PLN. Ciekaw jestem jak sprawdzi się na dłuższą metę. Na ten moment wiem tyle, że prezentuje się bardzo ładnie, ale na długo pewnie ze mną nie zostanie… Ale wszystko po kolei.



Jeżeli chodzi o pakowanie to tutaj nie za bardzo możemy mówić o jakimś szczególnym unbox experience. Opakowanie jest schludne i nic ponad to. No i w porządku, to tylko pokrowiec, nie musi być fancy pudełka. Aczkolwiek szkoda, bo lubię takie 😁
Plusy
- MagSafe. Czuć, że tutaj akcesoria mają czego się chwycić. Telefon elegancko trzyma się podstawki, uchwytu w samochodzie, a i wszystkie akcesoria siedzą pewnie.
- Wykonanie. Tutaj też nie ma się do czego przyczepić. Wszystko jest zrobione estetycznie i z dbałością o szczegóły. Nie ma na przykład jakiś wystających elementów po odlewie, jak czasem trafia się to w tańszych opcjach.



- Spasowanie. Pokrowiec fit’uje bardzo dobrze, a wycięcia są dokładne.



- Satyna. Case jest mega przyjemny w dotyku, chyba jeszcze bardziej, niż silikonowe pokrowce od Apple’a. Ciekawe czy tak samo szybko przestanie taki być, ale to czas pokaże.
Minusy
- Softshell. Jest to pokrowiec z tych bardziej miękkich, które do mnie przemawiają troszkę mniej. Ale to w sumie kwestia preferencji – dla mnie to minus, dla innych może być plus.
- Rozciągliwość. Już od samego początku case jest lekko luźniejszy przy porcie ładowania. To znaczy przylega ładnie, ale jest taki luźny pod palcem, mam obawy, że szybko się to rozciągnie…
- Kleistość. Tutaj identycznie jak w pokrowcach od Apple’a – ten silikon zbiera wszystkie paproszki, których dotknie, także wystarczy jedno włożenie do kieszeni i już cały oblepiony. Nie mówiąc już o tym, że do ciaśniejszych kieszeni ciężej będzie go włożyć. W pokrowcach od Apple’a z czasem, „satynowość” się wyciera i efekt tej kleistości też zanika. Zobaczymy czy w przypadku 3MK będzie tak samo.
- Grubość. No jest tłusto, identycznie jak w Apple’owych. Na froncie gruby rant, przełącznik trybu cichego schowany głęboko. Ja nie jestem fanem takich pokrowców, ale jakby nie patrzeć – takie zapewniają najlepszą ochronę. Także znów taki minus, ale nieobiektywny.