Slimcase Classic – Recenzja

Po miesiącu użytkowania Slimcase’a Classic zdecydowałem się go wymienić. Nie mogę powiedzieć, że pierwsze wrażenia były mylne, albo, że generalnie jest to zły pokrowiec, natomiast mam mu parę rzeczy do zarzucenia.

To co na pewno trzeba temu case’owi oddać, to fakt, że jest naprawdę cienki. Ale tak naprawdę, odczuwalnie cienki. Kiedy założę go na telefon po jakimś czasie noszenia jakiegokolwiek innego, od razu czuję pod palcami jak niewiele plastiku dzieli mnie od trzymania samego telefonu. I jest to plastik całkiem przyjemny w dotyku. Generalnie lista plusów, która pojawiła się w poprzednim wpisie jest w miarę aktualna, poza dwoma kwestiami, które zaraz Wam opiszę.

MagSafe

Jednak nie jest tak fajnie jak się zapowiadało. Porfel czy powerbank faktycznie trzyma się dobrze, ale już w aucie, mimo, że telefon nie odpada, to na każdej mniej równej dordze (czyli większości w naszym pięknym kraju) przekręca się z ustawionej pozycji pionowej / poziomej. Tutaj muszę też powiedzieć, że pomimo przyczepienia za pomocą MagSafe, mój telefon opiera się jednym rogiem o taki wystający element w desce rozdzielczej, co może mieć wpływ na to, że nie spada.

Dodatkowo, na mojej podstawe na telefon (na zdjęciach powyżej) trzyma się naprawdę kiepsko i wystarczy lekkie stuknięcie w bok lub górę urządzenia, żeby telefon się odczepił od stojaka i spadł na biurko. Raz nawet odpadł mi w nocy sam od wibracji powiadomienia. Kiepsko.

Trwałość

Tutaj też nie jest najlepiej, o czym wspominałem już na twitter’rze X’sie. Zarysowania pojawiają się bardzo szybko, przez co przyjemny, przezroczysty pokrowiec szybko staje się taki nieprzyjemnie mleczny. Może w kolorowych wersjach mniej to przeszkadza, ja jednak wolę jednak transparentny, który niestety szybko przestaje taki być. Poniżej zdjęcie po miesiącu użytkownia pokrowca.

Miałem nadzieję, że ten case nie będzie się wyciągał, ale widać, że dzieje się to po protstu troszkę wolniej w stosunku do dziesieć razy tańszych alternatyw. Jak możecie zobaczyć na fotce poniżej, już po miesiącu widać, że w okolicach przycisku blokady pokrowiec zaczyna odstawać.

Generalnie nie jest źle, jednak jak na cenę 19.95 EUR oczekiwałbym troszkę więcej. Dla mnie problemy z MagsSafe oraz szybko posuwające się zużycie, zadecydowały o zmianie na inny pokrowiec. Koncepcja cienkiego case’a mimo wszystko nadal mnie kusiła, więc postanowiłem nie skreślać tej firmy od razu.

Podsumowanie

Ogólnie pokrowiec mogę polecić, ale trzeba mieć z tyłu głowy, że na pewno nie jest to opcja na długo, jeżeli liczy się dla nas estetyka urządzenia. No chyba, że korzystanie na co dzień z MagSafe – wtedy ten pokrowiec na pewno nie jest dla Was.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *