Po miesiącu użytkowania Slimcase’a Classic zdecydowałem się go wymienić. Nie mogę powiedzieć, że pierwsze wrażenia były mylne, albo, że generalnie jest to zły pokrowiec, natomiast mam mu parę rzeczy do zarzucenia.
Jeżeli chodzi o dostawę i zapakowanie to nie ma tu żadnych różnic, zapraszam więc do poprzedniego wpisu. Sam pokrowiec jednak różni się już mocno. Tym razem dzielę się Wami wrażeniami już po miesiącu użytkowania wersji Unique, będziecie mieli więc pełne porównanie z modelem Classic. Może podobnie jak ostatnio, zbiorę wszystko w jakieś podpunkty, dla łatwiejszego przyswajania.
- Przyciski. Tutaj mamy już nieco grubszy pokrowiec, który zakrywa również przyciski. Nie jest to oczywiście taki sam feeling, jak klikanie faktycznych przycisków, ale muszę przyznać, że ze wszystkich pokrowców jakie używałem, ten “klik” jest chyba najprzyjemniejszy.
- Hardshell. W przeciwieństwie do wersji Classic, ta wykonana jest z twardego plastiku. Jest przez to oczywiście nieco grubsza, ale ma lepszy feeling w dłoni i bardziej oddaje oryginalną kanciastość telefonu. Dla mnie na plus.
- Design & grip. Tutaj kolejny plusik. Wytłoczenia poprawiające chwyt oraz mały napis z nazwą firmy trafiają w mój gust oraz pewną pragmatyczność. Jeżeli chodzi o wygląd na pierwszy (i drugi) rzut oka, wersja Unique zdecydowanie bardziej mi się podoba.
- Dopasowanie. Nie ma co się rozpisywać, tutaj jest idealnie. Jak dla mnie nawet za doskonale, bo zdjęcie tego pokrowca to prawdziwa męczarnia, jednak po jego założeniu wszystko siedzi megadokładnie. Szkoda tylko, że pod pokrowiec po jakimś czasie dostaje się kurz, który trudno będzie usunąć…
- Trwałość. Tutaj kolejny plusik. Nie jest to poziom Apple’a (pamiętajmy, że nie jest to też ta sama cena i grubość), ale jednak po miesiącu wygląda o niebo lepiej niż Classic. Na zdjęciach poniżej porównanie z pokrowcem od Apple używanym przez trzy miesiące (to ten bez rys).
Podsumowanie
Jeżeli chodzi o wersję Unique, to mocna polecajka! W sumie poza tym, że ciężko ją zdjąć, to nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. No, może bym wolał żeby miał pełne wycięcie na aparaty, a nie tylko na same soczewki, ale nie czepiajmy się szczegółów…