Przez wiele lat słyszałem, że wyglądam jakbym jeździł na desce. Albo teraz, albo w przeszłości, ale jakąś przygodę z deską na bank musiałem mieć. No nie miałem. Taki mam po prostu styl. Ale niech będzie. Spróbuję.
We wtorek (14.09.2021) odbyła się kolejna konferencja Apple. Minęło już trochę czasu, więc mogę na chłodno podzielić się swoimi przemyśleniami.
Szkoda, że producenci smartfonów mają tendencję do robienia najlepszych modeli danej serii tylko w największym formacie. Po premierze iPhone’a 11 ucieszyłem się, że nie dotyczy to Apple’a. Radość nie trwała jednak długo…
Idealny setup nie istnieje. Ja mógłbym zmieniać swój co miesiąc i wciąż za każdym razem byłoby lepiej, a jednak wciąż niedoskonale. Są jednak takie momenty, kiedy jest super i przez pewien czas nie chce się nic zmieniać. Wykorzystam jeden z nich, aby pokazać Ci miejsce moje miejsce pracy. Zdalnej oczywiście.
Miałem nadzieję, że ten serwis naprawi bolączki swojego poprzednika. Niestety wraz z poprawkami przyszło również kilka gorszych rozwiązań…
Kolejny tajemniczy skrót… I do tego tak łatwo pomylić go z WSRH… Co się za nim kryje? Chodzi o własny smart home!
Dziś chciałbym się skupić na jednym z moich przemyśleń, które wywołał u mnie zakup iPada. Na inne przyjdzie jeszcze pora.
Kolej na najpopularniejszy serwis w tej serii, czyli Spotify. Bardzo długo zabierałem się za przesiadkę na tą platformę i równie długo za ucieczkę z niej. Dlaczego? Sprawdźmy.
Do przesiadki na tą platformę ze Spotify podchodziłem już z 10 razy, ale w końcu dokonało się. Przesiadłem się i wcale nie żałuję.
Ach, XXI wiek. Ile rzeczy jest teraz łatwiejszych i wygodniejszych. Czasem, aż nie potrafię sobie wyobrazić życia bez niektórych rozwiązań.
Od razu śpieszę z wyjaśnieniem skrótu i jednocześnie zapraszam na serię wpisów pod tytułem porównanie serwisów muzycznych.